Który krem wybrać?

Który krem wybrać?

Kosmetyki Moistry są bardzo dokładnie opisane na mojej stronie, jednak często dostaję wiadomości w stylu: „Aga doradź. Mam cerę mieszaną, pojawiły się już zmarszczki i widoczne naczynka. Lepszy będzie krem do naczynkowej czy dojrzałej?” Albo: „Aga, mam pełno zaskórników, jestem na retinoidach miejscowych i mam bardzo odwodnioną skórę. Lepszy będzie krem do skóry problematycznej czy do odwodnionej”? Albo: „Który krem będzie bardziej nawilżający, do skóry dojrzałej czy odwodnionej”?

Każdy krem Moistry różni się od siebie zapachem, kolorem, konsystencją i działaniem, chociaż ten ostatni aspekt może bardzo ładnie się ze sobą uzupełniać. 

Zacznę od tego co kremy mają ze sobą wspólnego:

  • każdy krem Moistry wchłania się do matu, żaden nie pozostawia na skórze tłustej warstwy,
  • każdy krem nadaje się pod skóry problematyczne, ponieważ bardzo uważnie komponuję receptury i uważam na składniki komedogenne,
  • każdy krem Moistry nawilża (jedne mocniej inne słabiej, szczegóły za chwilkę),
  • każdy krem Moistry działa p/zmarszczkowo (jedne mocniej, inne słabiej, szczegóły za chwilkę),
  • każdy krem Moistry pomaga odbudować warstwę hydrolipidową (jedne mocniej, inne słabiej, szczegóły za chwilkę).

I teraz różnice:

Nawilżanie

Najbardziej nawilżający jest krem do skóry odwodnionej. Krem do skóry dojrzałej jest lżejszy, ale też bardzo ładnie dba o nawilżenie. Natomiast kremy do skóry naczynkowej i problematycznej są najlżejsze. 

Jeśli borykasz się z dużą suchością, odwodnieniem, a spodobał Ci się opis działania kremu do naczynkowej, to możesz zrobić tak, że do porcji kremu będziesz dodawać odrobinkę ulubionego oleju lub żelu hialuronowego, albo pod krem użyjesz serum nawilżające (świetnie sprawdzi się też moja dwufazowa maska użyta jak serum). Możesz też zaopatrzyć się w krem do skóry odwodnionej 15 ml i stosować zamiennie z Twoim wybranym, ponieważ on najszybciej wzmocni warstwę hydrolipidową.

Nawilżanie jest ogromnie ważne przy terapiach antytrądzikowych. Często antybiotyki miejscowe, czy retinoidy bardzo przesuszają skórę, dlatego lepszym pomysłem będzie wybór kremu do skóry odwodnionej (spowodowane leczeniem), niż krem do problematycznej. W tym wypadku skóra jest bardzo wymagająca i krem do problematycznej, mimo tego, że nie jest wysuszający, może okazać się po prostu zbyt lekki.

Najprostsza rada: jeśli po aplikacji kremu do skóry naczynkowej lub problematycznej nadal czujesz ściągnięcie, to wystarczy dołożyć koleją porcję kremu lub nałożyć go na tonik-esencję/ maskę dwufazową 🙂

Konsystencja

Najlżejsze jest moje polifunkcyjne serum z witaminami. Gdy posiadasz cerę normalną, suchą lub mieszaną, to po nałożeniu serum, dobrym pomysłem jest uzupełnić pielęgnację porcją kremu. Natomiast cery tłuste będą się czuły komfortowo już po samym serum i nie muszą nakładać kremu (choć oczywiście mogą!)

Kremy – te do skóry naczynkowej i problematycznej są bardzo lekkie, a te do dojrzałej i odwodnionej mają bogatsze konsystencję, jednak żaden krem nie jest bardzo treściwy i tłusty. 

Często piszecie, że moje kremy bardzo szybko się wchłaniają i mają wręcz „tępawe” wykończenie. To zasługa naturalności i braku silikonów, bo to właśnie silikony w kremach dają ten efekt „sunięcia” po twarzy. Moje kremy przeważnie, w fazie olejowej mają masła, a nie oleje, dlatego tak szybko „zastygają” na buzi. Jeśli nie lubisz tego efektu wystarczy krem nałożyć na wilgotny jeszcze tonik-esencję lub pod krem nałożyć cienką warstwę dwufazowej maski całonocnej, która w tym wypadku posłuży jako serum nawilżające.

Działanie

Jak już wspomniałam, każdy krem i jego przeznaczenie, jest opisane na mojej stronie, ale jak słusznie zauważacie, kremy mają tak bogate i różne właściwości, że czasami ciężko jest się zdecydować. 

No właśnie, bo weźmy dla przykładu działanie przeciwzmarszczkowe. W pierwszej kolejności każdy pomyśli o kremie do skóry dojrzałej, ale jakby się wczytać w skład, np. kremu do skóry odwodnionej, to tam jest ekstrakt z żeń-szenia, a w naczynkowej ekstrakt z lukrecji i niacynamid, a w problematycznej siarka organiczna i zielona herbata… czyli, każdy z kremów w jakimś stopniu działa p/zmarszczkowo, ale najefektywniej oczywiście krem do skóry dojrzałej. 

Inny przykład to naczynka i rumień. W pierwszej kolejności powiecie, że ten do naczynkowej, a przecież w kremie do dojrzałej jest kwas laktobionowy i biofermenty, a w kremie do problematycznej wierzba i bisabolol, natomiast w kremie do odwodnionej pełno humektantów, które wpływają na wzmocnienie warstwy hydrolipidowej i co za tym idzie, zmniejszenie widoczności rumienia. No więc który wybrać? Jeśli zależy Ci także na jędrności to wtedy wybrałabym krem do dojrzałej, jeśli masz problem dodatkowo z trądzikiem, to do problematycznej, a jeśli rumień wynika z ekstremalnego przesuszenia, to wtedy ten do odwodnionej. A gdy Twoja skóra jest naczynkowa, ale nie wymaga dużego nawodnienia, to pozostałabym przy kremie do skóry naczynkowej.

No to teraz trądzik. Trądzik, trądzikowi nierówny. Odruchowo popatrzycie na krem do skóry problematycznej. Ale jeśli jesteście już na kuracji p/trądzikowej i po lekach Wasza skóra jest sucha, to lepszym wyborem będzie krem do skóry odwodnionej, ponieważ o warstwę hydrolipidową trzeba dbać, a działanie p/trądzikowe i tak już macie zapewnione w lekach. 

Gdy trądzik nie jest tak bardzo dokuczliwy, ale borykacie się z czerwonymi przebarwieniami, to lepszym wyborem będzie krem do skóry naczynkowej. A gdy macie już pierwsze zmarszczki, jędrność skóry już nie ta i w okolicy miesiączki lub zmniejszonej odporności pojawi się „pryszcz”, to wtedy polecałabym krem do skóry dojrzałej. 


Aha, i jeszcze jeden bardzo ważny przypadek. Spotkałam się raz ze skórą, która była naczynkowa i w pierwszej kolejności chciałam zaproponować krem do naczynkowej, jednak po dłuższej rozmowie Klientka powiedziała mi, że ma okropne uczucie ściągnięcia po myciu, a kosmetyki często ją uczulają. Od razu zmieniłam zdanie na krem do skóry odwodnionej, ponieważ przy tak naruszonej barierze ochronnej, ilość ekstraktów jaka jest w kremie do naczynkowej, mogłaby nasilić rumień. Poradziłam Klientce, aby wzmocniła warstwę hydrolipidową kremem do odwodnionej, a dopiero po zużyciu opakowania, zmieniła go na krem do skóry naczynkowej. Pamiętajcie, że skóra naczynkowa, to nie to samo co wrażliwa! Jeśli jest wrażliwa, to nie wolno nakładać na nią dużo składników aktywnych, tylko w pierwszej kolejności wzmacniać, zrobić przerwę od peelingów i wszelkiego pocierania, a dopiero gdy się wzmocni (nie będzie reagować rumieniem na wszystko), to można powolutku wprowadzać coś ciekawszego do pielęgnacji. 

Ciekawym rozwiązaniem jest moje polifunkcyjne serum z witaminami! Właśnie po to je stworzyłam, aby każda pielęgnacja mogła być wzbogacona bez konieczności zmiany kremu. Dzięki temu, że serum jest bogate w antyoksydanty, składniki poprawiające koloryt, przyspieszające regenerację, może okazać się odpowiedzią na pytanie: „Który krem wybrać, skoro pasują mi aż 3”. Przykładowo, masz w swojej kosmetyczce krem do skóry dojrzałej, ale chcesz podziałać na łojotok, zaskórniki, to możesz dobrać sobie właśnie serum. Albo posiadasz już krem do skóry problematycznej, a chcesz zadziałać p/zmarszczkowo, to serum będzie idealnym dodatkiem. Często osoby, które uwielbiają krem do skóry odwodnionej, chcą wprowadzić do pielęgnacji składniki aktywne, działające na przebarwienia pozapalne, drobne zmarszczki, zaskórniki. Co mogą zrobić? Dodać oczywiście polifunkcyjne serum z witaminami. 

Dla wszystkich, którzy potrzebują sporej dawki nawilżenia, a kremy są zbyt lekkie, polecam moją dwufazową maskę całonocną! Można ją stosować jako maskę na noc, lub jako nawilżające serum pod krem.

Zapach

Napiszę też parę słów o zapachach, ponieważ dla kogoś może być to bardzo istotne. Osobiście, nigdy mi nie przeszkadzał surowcowy (naturalny) zapach, bardziej skupiałam się na tym, aby składniki kosmetyków nie szkodziły mojej problematycznej skórze. 

Wiem, że częstym odruchem Klientów jest posmarowanie dłoni odrobiną kremu i powąchanie… zawsze mnie fascynowało, to jak bardzo wracamy do pierwotnych instynktów. 

Kiedy pracowałam w salonie, osoby, które bardzo zwracały uwagę na zapach, miały skórę nieproblematyczną. Natomiast wszyscy, którzy borykali się z trądzikiem, alergiami, rumieniem, AZS itp., mówili mi, że nawet wolą niepachnące kosmetyki, aby nie denerwować ich reaktywnej skóry. 

Moistry od początku było tworzone dla osób świadomych i borykających się z różnymi mankamentami skóry. Aby zminimalizować ryzyko podrażnień, alergii, rumienia, zdecydowałam się nie dodawać sztucznych zapachów do moich kosmetyków, a jeśli już są w składzie olejki eteryczne, to w bardzo śladowych ilościach. Krem na okolicę oczu, tonik-esencja, serum i maska nie mają w ogóle olejków eterycznych.

Atrakcyjność zapachu, to oczywiście subiektywne, indywidualne odczucia, ale chyba najmniej atrakcyjny jest krem do skóry problematycznej, przez ekstrakt z kory wierzby i olejek z drzewa herbacianego. Nie każdemu się spodoba 🙂

Mój ulubiony zapach ma krem do skóry naczynkowej. Ekstrakty takie jak lukrecja, granat i miłorząb tworzą naturalną, świeżą kompozycję. Do kremu do skóry odwodnionej musiałam się przyzwyczaić, ponieważ przez nierafinowany olej z awokado czułam zapach powietrza z materaca, haha, śmieję się z tego do dziś, ale po czasie bardzo go pokochałam. Krem do skóry dojrzałej pachnie najprzyjemniej, ponieważ czuć lekką nutę olejku geranium, czyli zapach kwiatowy, ale jednocześnie bardzo delikatny. 

Polifunkcyjne serum z witaminami nie ma w składzie olejków eterycznych i czuć tylko użyte surowce. Niektórzy czują zapach kawy, jednak jest to chyba sugestia podświadoma, ponieważ serum zawiera kofeinę, a kofeina niestety nie pachnie 😀 

Mój tonik-esencja pachnie hydrolatem z zielonej herbaty, delikatnie ziołowo (tu również brak olejków eterycznych), a krem na okolice oczu moim zdaniem nie pachnie w ogóle. Nie dodawałam do niego olejków eterycznych, ponieważ okolice oczu są bardzo wrażliwe na alergeny. Czuję zapach surowców tylko przy produkcji, kiedy krem jest jeszcze ciepły.

I teraz hit- w dwufazowej masce całonocnej również nie ma olejków eterycznych, a ona pięknie pachnie marcepanem, ponieważ olej z pestek śliwki ma taki zapach 😀

Najpiękniejszy zapach w Moistry ma owocowa pianka do mycia twarzy! Ekstrakty owocowe to jedno, ale olejek z werbeny egzotycznej pięknie podbija ten owocowy zapach. Coś cudownego. Tutaj nie bałam się dodawać olejku eterycznego, ponieważ jest to produkt do zmycia. 

Kolor

Zaraz po „specyficznym” zapachu moich kosmetyków, Klientów zaskakuje także ich kolor. Jesteśmy przyzwyczajeni do białych, jedwabistych konsystencji i kiedy spotykamy coś brązowego, beżowego, żółtego, różowego, to od razu myślimy, że produkt jest zepsuty. Nic bardziej mylnego. Ekstrakty, oleje nierafinowane mają nie tylko swój naturalny zapach, ale i kolor! Bez obaw, po nałożeniu na skórę kolor moich kosmetyków znika. 

Każda partia się od siebie różni?

Surowce naturalne potrafią się od siebie różnić w każdej dostawie. Tak jak nie znajdziemy dwóch takich samych jabłek, bo zawsze będą one inne w smaku, kolorze, kształcie, tak samo jest z surowcami naturalnymi, co potem ma ogromny wpływ na finalny produkt. 

Zdarzyło mi się dostać reklamację np. toniku-esencji, który był bardziej czerwony, niż poprzedni, a to po prostu wina ekstraktu z wina, który przyszedł bardziej bordowy niż zawsze 😀 

Raz, jedna Pani zauważyła, że jej krem jest bardziej gęsty od poprzedniego i okazało się, że masło shea w nowej dostawie było bardziej twarde niż wcześniej. No cóż, taki urok naturalności. Proporcji i stężeń nie mogę zmieniać 🙂

Podsumowując

Nic dziwnego, że czytając opisy moich kosmetyków można mieć problem z wyborem. Każdy krem jest inny, każdy ma swoje wyjątkowe składniki, które wnoszą coś innego do pielęgnacji. 

Szczerze? Ja korzystam zamiennie z wszystkich, ponieważ to ilością kremu dopasowuję go sobie, pod mój rodzaj cery, natomiast potrzeby i podtyp skóry mogą się cały czas zmieniać, a moje kremy są właśnie na te potrzeby odpowiedzią. 

Najczęściej używam kremu do skóry problematycznej, ale jeśli chcę się pozbyć szybko jakichś plamek pozapalnych, to wtedy sięgam po krem do naczynkowej. Innym razem moja skóra się przesuszyła na mrozie, więc sięgam po krem do skóry odwodnionej, a jeszcze indziej, chciałabym ją trochę postymulować i zadbać o mikrobiom, więc używam kremu do skóry dojrzałej. 

Zdecydowałam się wprowadzić do sklepu pojemności 15 ml, właśnie po to, aby móc mieć w swojej kosmetyczce jeden krem podstawowy, a drugi (trzeci, czwarty) jako dodatkowy, który można stosować zamiennie.